niedziela, 11 grudnia 2011

LA VIE À TROSLY


Każdy jest wyjątkowy,ma swoje marzenia, cele, chce być kochany i czuć się potrzebny.

Plany te pozwala zrealizować szereg działalności humanitarnych niosących pomoc niepełnosprawnym. Jedną z takich działalności jest założona we Francji przez kanadyjczyka Jean Vanier wspólnota Arki, po francusku - L'Arche. Arka jest siecią domów – wspólnot, w których dzieci oraz dorośli z upośledzeniem mieszkają wraz z tak zwanymi "asystentami", którzy dzielą z nimi swoje życie. Arka NIE JEST zakładem opiekuńczym, jest DOMEM, w którym każdy ma swoje prawa i obowiązki, jak w rodzinie.

Aby zostać asystentem, trzeba być wytrwałym, opiekuńczym i na tyle współczującym oraz dobrym aby się nie poddać i walczyć do końca o swojego podopiecznego.

Iance Vinciane, jedna z asystentek wspólnoty zwierza się: " To na prawdę zdumiewające, kto kogo uczy. My ofiarujemy im pomoc w postaci fizycznej oni w postaci psychicznej. Uczymy się pokory do życia. Obserwujemy jak nasi podopieczni, mimo tylu fizycznych oraz psychicznych barier kochają oraz cenią sobie życie, to na prawdę pouczająca lekcja dla nas wszystkich".
Kim są niepełnosprawni?
Pierwszym, zadziwiającym odkryciem jest to, że osoby z upośledzeniem potrafią kochać, że bardzo szybko nawiązują relacje i że są bardzo otwarte. Każdego przyjmują i serdecznie witają. Niepełnosprawni kochają nas miłością bezwarunkową. Okazuje się, że nie musimy być wyjątkowi, doskonali, aby być kochanymi. Odkrywamy, że najważniejszą zdolnością, jaką możemy posiąść jest umiejętność budowania relacji z drugim człowiekiem. Te oraz inne wartości Arka Trosly buduje i rozszerza na cały świat, aby mógł ujrzeć piękne wnętrze każdego człowieka zepchniętego przez społeczeństwo na margines życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz