piątek, 9 grudnia 2011

Cyfrowe pomoce dla niepełnosprawnych.

To już nie tylko komputery i oprogramowanie, ale także specjalistyczne urządzenia, które montuje się bezpośrednio do pacjenta. W ostatnich latach prowadzi się wiele prac nad syntetycznymi oczami. W Dobelle Institute udało się podłączyć kabel sygnałowy kamery wideo bezpośrednio do odpowiedzialnego za sferę wizualną ośrodka w mózgu. W innych ośrodkach przeprowadzono udane eksperymenty z podłączeniem kamery do nerwu wzrokowego lub też zastąpieniem zniszczonej siatkówki przez jej krzemowy odpowiednik, budową przypominający matrycę cyfrowych aparatów fotograficznych
Taka sztuczna siatkówka przekazuje bodźce do elektrod, które drażnią nerw wzrokowy.

Uzyskane efekty nie są jeszcze zachwycające, gdyż osoby z elektronicznymi urządzeniami podłączonymi do nerwu wzrokowego czy też bezpośrednio do mózgu dostrzegają zaledwie zarysy dużych przedmiotów. Obecnie stosuje się od kilku do 16 elektrod. Lekarze szacują, że czytanie umożliwi dopiero układ złożony z tysiąca elektrod. Jednak dla pacjentów, którzy całe lata żyli pozbawieni bodźców jednego ze zmysłów, nawet takie bardzo zgrubne obrazy pozwalają np. na samodzielne przechodzenie przez ulicę. Podczas pokazu jedna z do niedawna całkowicie ociemniałych osób sprawnie prowadziła samochód, zręcznie omijając przeszkody ustawione na trasie pojazdu. Barierą dla zastosowania tego rodzaju technik na większą skalę są też koszty. 39-letni Kanadyjczyk, któremu portugalscy lekarze podłączyli kamerę wideo bezpośrednio do ośrodka wzroku, powinien za tę operację zapłacić 115 tysięcy dolarów. Większość tej kwoty pokrył zakład ubezpieczeniowy, jednak mimo to pacjent musiał wyłożyć pokaźną sumę.

Niezbędna jest także miniaturyzacja urządzeń. W tej chwili sztuczny wzrok wiąże się z koniecznością noszenia na sobie plątaniny kabli, prowadzącej od potylicy do montowanej na okularach kamery wideo, po drodze przez zawieszony na pasku komputer, który zamienia analogowy obraz na sygnały gotowe do przekazania do mózgu. Z pewnością cyberprotezy będą tanie i powszechne, choć zabierze to nieco czasu.

O ile dla przeciętnego użytkownika
komputer jest wygodnym, użytecznym, a czasem i zabawnym narzędziem, o tyle dla osoby niepełnosprawnej stanowi on nieodzowną pomoc - zarówno w codziennym życiu, jak i w terapii. Paradoksem jest, że dla tak potrzebujących osób użyteczny komputer jest trudniej osiągalny niż dla zwykłej osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz